czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 9

- Nie mógł zaakceptować dlaczego ktoś cię skrzywdził - powiedział po chwili
- W końcu pobił kolegę , moja wina - rozryczałaś się
Harry przytulił cię. Pocałował w czubek głowy. Wyszłaś z domu. Poszłaś do baru. Spotkałaś tam Zayna. Błąd twojego życia. Spojrzał na ciebie, uśmiechnął się szeroko. Odwróciłaś wzrok. Powiedział coś do dziewczyny siedzącej obok niego. Podeszła do ciebie. Napluła ci w twarz. Zaczęła wyzywać od sierot. Nie wytrzymałaś. Przywaliłaś jej w twarz. Nie mogłaś znieść że ktoś cię obraża. Ktoś ci pomógł, sama rady byś nie dała. To była jakaś dziewczyna. Po bójce podziękowałaś jej ona odparła:
- Nie ma sprawy, nikt się nie będzie do ciebie pluł. Znam cię dobrze. Nie myślałam że spotkamy się w realu.
- Katrin ? - spytałaś
- Tak - odpowiedziała
Przytuliłaś ją i jeszcze raz podziękowałaś. Zayn patrzył z zachwytem. Wyszłyście z baru. Poszłyście do domu. Ona poznała pozostałych. Zayna nie było. Był tylko Harry i Niall. No więc... opowiedziałaś o wszystkim chłopakom. Patrzyli z wielkimi oczami.
- Przepraszam Harry - powiedziałaś kiedy koleżanka wyszła
- Nie musisz... rozumiem cię - odparł.
Jaki on troskliwy- pomyślałaś.Poszłaś do pokoju, przebrałaś się w luźną bluzkę i szorty. Zeszłaś na dół. Poszłaś do kuchni zrobić sobie kanapki.Zjadłaś je i poszłaś do pokoju. Harry poszedł spać- pomyślałaś.
Weszłaś do pokoju. Na twoim łóżku leżał Harry, w samych  bokserkach. Rozmawiał przez Skype z Bellą.
Uśmiechnęłaś się... Usiadłaś obok niego... Włączyłaś się do rozmowy... Zaczęłaś się głośno śmiać... Przyjaciółka i chłopak popatrzyli na ciebie jak na idiotkę , a ty turlałaś się ze śmiech po  podłodze.
- Ona tak ma - powiedziała Bella
Za chwilę wszyscy się śmiali. Reszta wróciła do domu. Zayn był zły. Loui jeszcze bardziej. Podbiegłaś do niego i przytuliłaś go. Opowiedziałaś reszcie o całym wydarzeniu. Lou wpadł w złość. Poszedł do Zayna, oznajmił że jeśli się nie ogarnie to koniec z zespołem. Zayn się przestraszył. Rozpad zespołu przez jedną dziewczynę.Tak by pisali w gazetach, a szkoda było by ich kariery. Zayn przyszedł do was i przeprosił. Zapewniał że się ogarnie i zostawi was i wasze szczęście w spokoju chociaż żałuje że nie są już razem... Może zasłużył?- Pomyślałaś... Zakończyliście rozmowę z Bellą i położyliście się spać... To był długi dzień i dla ciebie i dla Harrego. Zbyt dużo wrażeń jak na jeden dzień... No ale cóż... Do nikogo nie można mieć pretensji tylko do Zayna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz